sobota, 14 czerwca 2014

9. Piątek i sobota.

Piątek:
6:50 - płatki i owsianka z mlekiem - 200 kcal, cappuccino - 21 kcal
11:15 - serek wiejski - 161 kcal
17:00 - 2 naleśniki z dżemem - 438 kcal, trochę chipsów duszków - 100 kcal
Razem: 920 kcal
Ćwiczenia: Mel B - ABS, Tiffany - boczki

Sobota:
7:00 - naleśnik z dżemem - 219 kcal, cappuccino - 21 kcal
11:00 - kanapka mleczny start - 160 kcal
14:00 - ziemniaki - 184 kcal, mielone - 200 kcal, cappuccino - 21 kcal, truskawki - 20 kcal
18:00 - kawałek ciasta - 150 kcal
Razem: 975 kcal
Ćwiczenia: pół godziny marszobiegu

W sumie to chyba bardzo rozsądnie zjeść kawałek ciasta w ramach limitu kalorii niż później rzucić się na całą blaszkę, ale mam tak ogromne wyrzuty sumienia, że sobie nie wyobrażacie! A najgorsze, że jutro urodziny taty i będzie tort. Boję się być zmuszoną do zjedzenia kawałka, ale chyba jeszcze bardziej boję się, że stracę nad sobą kontrolę i zjem bez żadnego przymusu.

Wczoraj chłopak, a dzisiaj koleżanka ze szkoły powiedzieli, że bardzo schudłam. To takie motywujące! A jeszcze bardziej motywuje mnie to, że gdy powiedziałam o tym mamie to ona powiedziała, że chcieli być zwyczajnie mili. Cóż.. Zobaczymy! Motywują mnie też słowa "ty cały czas jesz!", gdy podjadałam sobie truskawki. Jeszcze schudnę tak bardzo i będę tak szczupła, że nie można będzie nie zauważyć różnicy!

3 komentarze:

  1. wpisuj swoją wagę kochana! jesteśmy podobnego wzrostu, ale ja już bym chciała 57 kg zobaczyć na wadze :(
    Ja też jestem łasa na komentarze "schudłaś?", one potrafią podnieść człowieka z dna, na sam szczyt! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne bilanse, dobrze że się trzymasz celu.
    Też słyszę tylko "ciągle jesz" najczęściej w szkole, kiedy sobie na to pozwalam. A co tam, niech zobaczą jak to się skończy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz co, jestem tego zdania co Ty. Lepiej zjeść słodkości w ramach limitu niż potem się na nie rzucić. Jednak to jest wybieranie mniejszego zła, bo wiadomo, że najlepiej ograniczyć słodycze jak tylko można i jeść je tylko raz na jakiś czas. Iii też bardzo lubię pozytywne komentarze na temat tego, że schudłam, ale to chyba jak większość kobiet. Z tego co widzę dobrze Ci idzie, tak trzymaj i mknij do przodu, w końcu wszystkie osiągniemy nasze cele.

    OdpowiedzUsuń